19 września 1356 pod Poitiers we Francji starły się ze sobą armia angielska licząca 9000 ludzi, głównie łuczników i pieszych z liczącą 12 000 ludzi rycerską armią Króla Francji Jana Dobrego. Anglikom przewodził książę Edward zwany od koloru zbroi "Czarnym Księciem". Francuzi jakby zapominając o srogiej lekcji udzielonej im przed 10 laty przez angielskich łuczników pod Crecy zaatakowali stanowiska angielskie bez ładu i składu w potężnej konnej szarży. Szaleńcze ataki kwiatu francuskiego rycerstwa nie na wiele się zdały wobec dyscypliny is iły rażenia angielskich łuczników używających specjalnych "długich łuków" wykonanych z cisu posiadających tak wielką siłę naciągu, że do ich obsługi szkolono już 16 latków. Strzały z tych łuków bez trudu przebijały ówczesne pancerze, a bitwa zamieniła się w rzeź rycerstwa. Co gorsza dla Francuzów bitwa miała dużo gorsze konsekwencje, gdyż zwycięzcy Anglicy pojmali samego króla Jana Dobrego, co uczyniło późniejsze negocjacje pokojowe śmiesznie łatwymi. Czas po bitwie pod Poitiers to czas zenitu angielskiej potęgi we Francji - połowa jej ówczesnego terytorium znalazła się we władzy angielskich królów. Trzeba było jeszcze stu lat wojen, aby ich stamtąd wyprzeć.
Komentarze
Prześlij komentarz