Nie ostatni z pewnością raz zaproszę Was do pozycji z serii "ceramowskiej". Pozycja "Katarzy" Malcolma Barbera, wydana przez PWN w roku 2005 prowadzi nas w nieznany świat jednej z największych średniowiecznych herezji. Ruch katarski, lub jak kto woli Albigensi to łabędzi śpiew potężnie działającego na całym chrześcijańskim świecie dualizmu, niezbyt celnie zwanego często manicheizmem. Ruch na tyle potężny, że z tajemniczej zakonspirowanej sekty przeistoczył się w potężny ruch społeczno-religijny obejmujący swym zasięgiem całą południową Francję. Barber prowadzi nas nie tylko po meandrach pełnego mistyki świata wyobrażeń i wierzeń ówczesnych katarów i katolików, ale pokazuje nam również nieznane oblicze Francji języka i kultury okcytańskiej, zniszczonej zupełnie siłami surowego północnofrancuskiego rycerstwa podczas brutalnej katolickiej reakcji na odstępstwo południa. Wreszcie, jesteśmy świadkami realiów życia codziennego średniowiecznych mieszkańców Prowansji czasów eksplozji kataryzmu i czasów ostatniego z "doskonałych" - Wilhelma Belibaste. Serdecznie polecam wielką przygodę szlakiem trubadurów i surowych ascetów.
Komentarze
Prześlij komentarz