Tunguska tajemnica - 30 czerwca 1908

30 czerwca 1908 w tajdze nad rzeką Kamienna Tunguska, na północ od jeziora Bajkał, na obszarach niezamieszkałych doszło do olbrzymiej eksplozji, która powaliła drzewa w promieniu około 40 kilometrów od epicentrum. Wybuch widziany był jako rozbłysk w promieniu 650 kilometrów, a grzmot towarzyszący eksplozji słyszano w promieniu 1000 kilometrów. Uderzenie było tak silne, że zarejestrowały je wszystkie ówcześnie pracujące czujniki sejsmiczne na ziemi, mało tego, przez krótką chwilę znajdujące się w Rosji magnetometry pokazywały w miejscu wybuchu drugi Biegun Północny. Sprzeczne relacje naocznych świadków i trudno dostępny teren (pierwsza ekspedycja naukowa wyruszyła w miejsce zdarzenia dopiero 19 lat po eksplozji) spowodowały do dziś nie gasnącą lawinę spekulacji na temat tego, co wywołało katastrofę. Według najpopularniejszej hipotezy wybuch spowodowało uderzenie w ziemię trzech ciał kosmicznych o średnicy przynajmniej 50 metrów - świadczyły o tym rozmiary epicentrum i aż trzy pierścienie wywału drzew. Nie udało się ustalić miejsca uderzenia obcych ciał, więc część specjalistów twierdzi, że przyczyną zniszczeń mogła być eksplozja w atmosferze. Do dziś nie ma jednoznacznych odpowiedzi na pytanie, co właściwie zaszło, tunguska tajemnica wciąż oczekuje na swego odkrywcę...

Komentarze