4 lipca 1187 doszło do bitwy pomiędzy armią Królestwa Jerozolimy, a wojskami Sułtana Ajjubidów Saladyna pod położoną niedaleko jeziora Genezaret wioską Hittin. Tłem kampanii militarnej były zmiany zachodzące w Królestwie Jerozolimy i narastający antagonizm chrześcijan i otaczających ich posiadłości muzułmanów. Po latach politycznego rozbicia Ajjubidzi zdołali złączyć w swym ręku władzę nad najważniejszymi ośrodkami politycznymi świata islamu - Damaszkiem i Kairem. Niebezpieczeństwo płynące dla posiadłości krzyżowców nazywanych Outremer z rosnącej potęgi Ajjubidów dostrzegał wyraźnie ostatni wybitny władca Jerozolimy - Baldwin IV Trędowaty. Po nagłej śmierci ojca został Królem Jerozolimy w wieku zaledwie 16 lat i mimo straszliwej choroby toczącej jego ciało okazał się być wielkim królem. Na początku swego panowania pokonał Saladyna w bitwie pod Montgisard mając ledwie 16 lat, lecz stanowczo reagował przez całe lata na wszelkie prowokacje swych niesfornych baronów prących do wojny z Ajjubidą.
Fot. XV wieczne wyobrażenie bitwy - francuska miniatura
Utrzymując z Saladynem, który młodego króla szczerze podziwiał dobre relacje zabezpieczał niepewny byt Jerozolimy, choć walczyć musiał z coraz silniejszą opozycją. Szczególnie agresywni byli feudałowie dopiero co przybyli do Ziemi Świętej - wręcz rwali się do walki z islamem nie mając pojęcia o realiach życia w Outremer. Większość rycerzy werbowały już w tym czasie zakony rycerskie, z których najsilniejszym był zakon Templariuszy. Król Baldwin nie mógł mieć następcy - trąd pożerał jego ciało w zastraszającym tempie, lecz miał siostrę Sybillę, o której powiadano, że była najpiękniejszą kobietą owych czasów. Starał się więc doprowadzić do jej małżeństwa z jakimś europejskim władcą, na tyle potężnym, aby wzmocnić Jerozlimę militarnie i finansowo, jednak z poduszczenia ambitnej matki Sybilli - Agnieszki, wybrała ona na męża Gwidona z Lusignan. Był on drobnym feudałem, pozbawionym jakichkolwiek talentów i skrupułów, poza wspaniałą aparycją i wyglądem atlety. Gwidon był po prostu dandysem i rodzajem ówczesnego playboya. Jeszcze w 1183 sprowokowawszy Saladyna zmierzył się z nim na polach Ezdrelonu, gdzie okazał się miernym dowódcą - tylko zdecydowana postawa Rajmunda z Trypolisu i Baliana z Ibellinu ocaliła chrześcijan. Schorowany Baldwin zdawał sobie sprawę, że Gwidon najchętniej otaczał się szowinistami prącymi do wojny z Saladynem, więc wymógł na łożu śmierci, że korona Królestwa Niebieskiego trafi w ręce syna Sybilli z jej pierwszego małżeństwa z Wilhelmem z Montferrat, ośmioletniego zaledwie Baldwina, a opiekę nad nim jako regent miał sprawować Hrabia Edessy, Rajmund z Trypolisu.
Fot. Kolejna miniatura francuska dotycząca bitwy.
Gwidon niepopularny wśród wasali króla zmuszony do zaakceptowania monarszej decyzji przez Baliana z Ibellinu i Wilhelma z Tyru związał się jeszcze bardziej ze stronnictwem jastrzębi, któremu przewodził Wielki Mistrz Templariuszy Gerard z Riderfort. Baldwin IV wydał swe ostatnie tchnienie 11 marca 1185 w Jerozolimie do ostatka walcząc o utrzymanie kruchego pokoju. Co gorsza już rok później Baldwin V Dziecię zmarł w Jerozolimie, a władzę przejął Gwidon z Lusignan. Pozostając pod wpływem Gerarda z Ridefort zaczął już otwarcie przeć do wojny z Saladynem. W swym wyobrażeniu był człowiekiem wybitnym, który winien szukać wojennej sławy i zasługującym na to, aby czyny jego opiewane były przez bardów przez dziesięciolecia. Aby sprowokować Ajjubidę do najazdu wysłał pana Oultrejourdain Renalda z Chatillon, znanego zabijakę na wyprawę przeciw karawanom arabskim. Traf chciał, że Renald zaatakował i złupił karawanę, która podróżowała siostra Saladyna - podobno zabił ją osobiście. Kilka tygodni później do Jerozolimy dotarła informacja o koncentracji armii muzułmanów pod Damaszkiem. Gwidon wezwał radę królestwa i ogłosił mobilizację. W czerwcu 1187 licząca 30 000 doświadczonych żołnierzy przekroczyła granicę i obległa twierdzę w Tyberiadzie bronioną przez Eschivię, żonę Rajmunda z Trypolisu. Choć sam Rajmund odradzał marsz na odsiecz Tybieriady, król Gwidon dał się namówić Gerardowi z Ridefort na zorganizowanie odsieczy. Nie docierały do niego rozsądne argument o braku wody na szlaku do Tyberiady i wnet największa w historii, licząca 20 000 ludzi armia Jerozolimy wyruszyła na Saladyna. Marsz przez bezwodne obszary okazał się istną udręką i w okolice Tyberiady armia dotarła kompletnie wyczerpana. Gdy 3 lipca chrześcijanie dotarli do pasma wzgórz zwanych Rogami Hittinu zostali zaatakowani przez jazdę muzułmanów. Saladyn otoczył wojska Jerozolimy i Gwidon totalnie stracił głowę - zamiast natychmiast przebijać się, nakazał rozbić obóz - los armii został przesądzony. Nazajutrz, 4 lipca mamelucy - egipska jazda zaatakowała obóz. Doprowadzona do ostateczności pragnieniem i wyczerpaniem piechota rozbiegła się. Widząc to Balian z Ibellinu dowodzący strażą tylną zebrał swój hufiec i przebił się. Gwidon i rycerstwo skupili się dookoła królewskiego namiotu i przyjęli desperacka walkę, która w obliczu miażdżącej przewagi wojsk Saladyna musiała się zakończyć rzezią. Z zaciskającego się saku wyrwał się jeszcze Rajmund z Trypolisu ze swym pocztem, ale los armii był już przesądzony.
Marsz armii chrześcijańskiej i zasadzka Saladyna.
Łącznie padło około 10 000 żołnierzy Jerozolimy, kolejne 5000 poddało się. Saladyn zabił Renalda z Chatillon. Zabito wszystkich rycerzy zakonnych z wyjątkiem Gerarda z Ridefort, który przeszedł na islam. Król i najważniejsi notable królestwa dostali się do niewoli, przepadł też Prawdziwy Krzyż, a dzierżący go biskup Akki zginął. Konsekwencją klęski był upadek Królestwa Jerozolimy. Stolica padła mimo desperackiej obrony kierowanej przez Baliana z Ibellinu - uzyskał on jedynie prawo do odejścia z załogą na wybrzeże a tysiące z zamieszkujących miasto chrześcijan trafiło w niewolę. Z całego Królestwa Jerozolimskiego jesienią ostały się jedynie Tyr, Trypolis i Antiochia. Gwidon z Lusignan utracił twarz i garnizon Tyru nie wpuścił go w obręb murów po uwolnieniu go z niewoli Saladyna. Ostatecznie w 1190 po śmierci Sybilli utracił prawa do korony. dwa lata później zdołał odkupić prawa do Cypru od Templariuszy i założył panującą tam przez kolejne stulecia dynastię Lusignan.
Fot. Rogi Hittinu dziś.
Komentarze
Prześlij komentarz