"Wielki Kret" Aldrich Ames - 13 czerwca 1985

13 czerwca 1985 pracownik CIA Aldrich "Rick" Ames przekazał swojemu sowieckiemu oficerowi prowadzącemu skopiowane w centrali w Langley dokumenty dotyczące wszystkich informatorów amerykańskiego wywiadu w Związku Radzieckim. W konsekwencji spektakularnej akcji KGB aresztowano w ZSRR kilkadziesiąt osób podejrzewanych o szpiegostwo na rzecz zachodnich mocarstw - wśród aresztowanych byli między innymi: generał GRU Dymitr Poljakow, kryptonim "Top Hat" (aresztowany i stracony), specjalista przemysłu lotniczego Adolf Tołkaczow, kryptonim "Vanquish" (aresztowany i stracony), czy wreszcie major KGB koordynujący akcje sowieckiego wywiadu w USA Siergiej Motorin, kryptonim "Gauze" (aresztowany i stracony). Udało się zbiec jedynie jednaj osobie - Oleg Gordijewski w iście bondowskim stylu został z ZSRR wywieziony przez funkcjonariuszy z brytyjskiego MI 6 ( po całym dniu kluczenia po Moskwie w celu zgubienia "ogona" Gordijewski opuścił ZSRR w schowku w bagażniku samochody angielskiego dyplomaty), który nie ufając CIA poprosiło pomoc właśnie Anglików. W ten sposób budowana przez 30 lat siatka szpiegowska w ZSRR przestała istnieć w ciągu kilku zaledwie godzin - trudno zatem się dziwić, że upadek Muru Berlińskiego i załamanie się ZSRR były dla Amerykanów takim zaskoczeniem. Wypada zapytać jak to możliwe, że pracownik średniego szczebla z nie najlepszą oceną przydatności do służby (miał 197 oceną na 200 badanych) miał dostęp do tak utajnionych informacji i dlaczego właściwie nikt nie zainteresował się poważnym wzrostem dochodów Amesa na przestrzeni trzech lat poprzedzających "Wielką Wsypę"? Otóż 24 grudnia 1974 odwołano z funkcji szefa CIA Jamesa Jesusa Angletona, który przekonany o zainstalowanych przez sowietów w Langley "wtyczkach" obsesyjnie poszukiwał urojonego superszpiega, łamiąc mnóstwo karier błyskotliwych i lojalnych pracowników. Od początku lat osiemdziesiątych próbowany poprawić atmosferę w centrali CIA poprzez zmniejszenie rygorów i kontroli pracowników i niespecjalnie przejmowano się dostarczanymi przez MI 6 po koleżeńsku informacjami o tym, że prawdopodobnie w centrali amerykańskiego wywiadu sowieci mają "kreta", którym okazał się być właśnie Aldrich Ames. KGB, a po 1991 Wywiad Federacji Rosyjskiej, czyli FSB wypłaciły Amesowi przez lata 2 700 000 dolarów za dostarczenie bezcennych materiałów wywiadowczych. Został aresztowany w 1994 przez FBI, co było dla CIA siarczystym policzkiem. Skazany po głośnym procesie za swą działalność szpiegowską na dożywocie nadal odbywa karę pozbawienia wolności w więzieniu o zaostrzonym rygorze.

Komentarze