20 czerwca 451 na Polach Katalaunijskich, czyli w okolicach dzisiejszego Orleanu we Francji naczelny wódz (Magister Utriusque Militum) armii Cesarstwa Zachodniorzymskiego (Pars Occidentalis) Flawiusz Aecjusz zmierzył się z Attylą, królem Hunów. Obie armie wspierane były przez sojuszników i były bardzo liczne, prawdopodobnie walczyło po około 45 000 żołnierzy. Po niesłychanie krwawej walce Rzymianie zmusili armię Attyli do odwrotu, choć sami również ponieśli ciężkie straty - w walce zginęli między innymi król Wizygotów Teodoryk i władca Alanów Sangiban. Rok później ogromna armia dzikich koczowników z azjatyckich stepów zaatakowała samą Italię, lecz kolejny raz odparta zawróciła do swych siedzib w okupowanej Panonii, dzisiejszych Węgier. Aecjusz ocalił cesarstwo, lecz 21 września 454 został zamordowany w akcie samobójczej niewdzięczności przez zazdrosnego o jego władzę i wpływy cesarza Walentyniana III. Attyla zmarł w roku 453, jak powiadano otruty przez swą młodą żonę - brankę. Jego imperium nie przetrwało swego twórcy - rok po śmierci Attyli podbite plemiona zbuntowały się i dokonały masakry huńskich wojowników w bitwie nad rzeką Nedao, której lokalizacja wciąż jest nieznana. Hunowie zniknęli w ciągu kolejnych dziesięcioleci z kart dziejów tak samo szybko, jak się na nich pojawili. Trudno sobie wyobrazić co zdarzyło by się z ludzką cywilizacją, gdyby przed Hunami nie obronili się Rzymianie ze swymi sprzymierzeńcami, ale na Polach Katalaunijskich zwyciężył Aecjusz - Ostatni Rzymianin.
Komentarze
Prześlij komentarz